Denko majowe

Puste produkty nie mieściły mi się w torbie więc nadszedł czas na kolejne denko. Zaczynamy!

1. Rombalsam Urea 30% (Krem nawilżająco - pielęgnacyjny z mocznikiem i oliwą z oliwek) - bardzo tłusty i nawilżający krem, polecam jeśli ktoś ma problemy ze spierzchniętymi dłońmi.
2. Serum drenujące Ziaja Reduktor cellulitu - wyczytałam w sieci, że może być odpowiednikiem antycellulitowego kremu/serum z Vichy więc kupiłam. Mam obecnie drugie opakowanie i staram się stosować regularnie. Póki co nie widać rezultatów, szybko się wchłania, skóra jest nawilżona - generalnie na plus.
3. Kuleczki brązujące Avon. Postanowiłam je wyrzucić, ponieważ nigdy ich nie używałam, a leżą u mnie ze 3 lata...
4. Płyn do kąpieli Luksja o zapachu jagodowych muffinów. Fajny zapach, fajnie się pieni - polecam.
5. Ochronne mleczko do ciała Garnier. Lekkie, świeżo pachnie i dobrze nawilża. Nie pozostawia tłustego filmu. Polecam szczególnie na lato po opalaniu.
6. Pielęgnujący spray bez spłukiwania Shwarzkopf Jedwabiste rozczesywanie. Nie robił z włosami kompletnie nic. Trochę się męczyłam z jego zużyciem, ale w końcu się skończył:P
7. Hydrolat Oczarowy Biochemia Urody. Używam jako tonik, bardzo przyjemna i odświeżająca rzecz.
8.Tusz Max Factor False Lash Effect. To mój ostatni ulubieniec. Fajnie rozdziela rzęsy.
9. Tusz Maybelline The Falsies. Nie polecam, ma mega dziwną wyginającą się szczoteczkę, która mi osobiście utrudniała malowanie rzęs;/ Poza tym osypywał się.
10. Odżywka do rzęs Eveline. Szczerze? To nie miałam już do niej cierpliwości, bo po ok 2 miesiącach nie widząc rezultatów zrezygnowałam z jej używania.
11. Maszynki Gillette. Bardzo je lubię, jednak na sezon letni powoli się przekonuję do tych droższych "dla kobiet" ze względu na mniejsze ryzyko podrażnień.
12. Pędzel Maestro nr 150. Kupiłam go po obejrzeniu pierwszych makijażowych filmików na yt. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że do makijażu można używać pędzli, więc to było bardzo dawno:) Ma bardzo twarde, nieprzyjemne w używaniu włosie. Leżał przez tyle lat w mojej kosmetyczce, aż postanowiłam go wyrzucić.
13. Balsam do ciała Ives Rocher. Prezent gwiazdkowy. Fajny zapach (miód i zboża chyba?), dobrze nawilżał, jednak miałam wrażenie, że "zapycha mi skórę na dekolcie...
14. Serum Flavo C Auriga. Sławne serum rozjaśniające, które wypróbowała już chyba każda dziewczyna;p U mnie się nie sprawdziło;/ Po 3 miesiącach stosowania nie zauważyłam aby przebarwienia potrądzikowe choć lekko się zmniejszyły a twarz była (choć lekko) rozświetlona i jaśniejsza. Na pewno nie kupię ponownie.
15. Duoaktywny krem przeciwzmarszczkowy pod oczy Pharmaceris. Bardzo wydajny, używałam go ponad pół roku. Dobrze nawilża skórę pod oczami. Zmniejszenia zmarszczek nie zauważyłam, ale pomimo to polecam. Przyjemny kosmetyk.
16. Kremowy olejek myjący do twarzy Ziaja Ulga. Mój ulubieniec, na temat którego już nie raz Wam wspominałam:)
17. Olejek do kąpieli Bielenda. Świetny produkt! Piękny zapach i porządne nawilżenie skóry. Kupiłam go w Biedronce na promocji za około 5 zł (!), a w Rossmannie kosztuje ok 17;/ Na pewno kupię jak jeszcze zobaczę go w dobrej cenie.
18. Żel do golenia Gillette z Olay. Nic specjalnego. Żel jak żel.
19. Płyn do higieny intymnej Facelle. Nie uczula, nie podrażnia, delikatny, tani, myje, jest ok.
20. Szampon Hed&Shoulders. Słabo trochę z tym łupieżem sobie radzi, jednak bardzo lubiłam go do codziennego stosowania, bo włosy były po nim dłużej świeże.

Tyle na dziś,
buziaki!
Pyza


1 komentarze:

 

Blogger news

Blogroll

About