Snake print is going on

Nie wiem co się stało, ale już dwie pary butów w ciągu miesiąca z wężowym wzorem zagościło w mojej kolekcji...

Sandałki wypatrzyłam w Venezi, ale niestety nie było mego rozmiaru. Zrobiłam research w internecie i znalazłam. Kosztowały mnie 149zł z darmową wysyłką - uważam, że to dobra cena za skórzane sandałki. Są proste i wygodne, mam nadzieję, że posłużą mi dłużej niż sezon. Swoją drogą bardzo ciężko o ładne i nie drogie sandałki ostatnio. Nie wiem czy Wy też to zauważyłyście? 


Druga para to skórzane baleriny z Clarks. Kosztowały ok 200zł po 20% obniżce, którą złapałam na answear.com. Miałam je tylko raz na nodze i muszę powiedzieć, że w okolicach pięt są strasznie twarde;/ Mam nadzieję, że się "rozejdą", bo jednak zapłaciłam spore pieniądze za nie, a Clarks to dobra firma.


Zastanawiam się ostatnio na sandałami/klapkami typu Birkenstock. Co o nich myślicie? Jestem pewna, że są wygodne, bo parę dobrych lat temu miałam podobne z Diverse i kochałam je. Zachodziłam je aż do śmierci:) Niestety nie kupiłam drugiej pary na zapas, a później już ich nie sprowadzali. Minęło parę lat a tu moda na tego rodzaju obuwie znowu wróciła. Odstrasza mnie jedynie cena. Najtańsze jakie znalazłam kosztują 159zł... Może znacie jakieś tańsze zamienniki?

Pozdrawiam
Pyza

1 komentarze:

  1. Obie pary prezentują się świetnie! :) Niech się dobrze noszą :)

    OdpowiedzUsuń

 

Blogger news

Blogroll

About