2. Krem na blizny No Scar. Dostałam go od dermatologa. Absolutnie nic nie zrobił z moimi przebarwieniami potrądzikowymi. Trzeba go było jeszcze dziwnie wcierać i trzeć skórę przez pięć minut.. No nie wiem, u mnie się nie sprawdził.
3. Balsam brązujący Dove Summer Glow. Nie polubiłam go jakoś specjalnie. Leżał na półce około pół roku, aż postanowiłam, że muszę go zużyć.
4. Antyperspirant Nivea. Standard i nuda, choć nie lubię tego zapachu, kupiłam bo skusiłam się na promocje. Wolę zdecydowanie świeższe zapachy jak ten z trawą cytrynową. Antyperspirant jak antyperspirant.
5. Ujędrniający balsam do ciała Palmers. Bardzo przyjemny balsam, szybko się wchłania i ładnie pachnie, nie jakoś sztucznie. Mam drugie opakowanie, ale używam naprzemiennie z innymi balsamami lub oliwką więc nie widziałam spektakularnego ujędrnienia.
6. Oliwka Bambino. Moja ulubiona. Jestem zdania, że oliwka zawsze powinna być w domu:)
7. Podkład Revlon Colorstay. Kolejny ulubieniec all the time! rewelacyjna trwałość. Wymaga dobrego oczyszczenia twarzy, wtedy Was nie zapcha. Baaardzo go lubię, aczkolwiek może na lato poszukam czegoś lżejszego jak twarz będę miała w odpowiednim stanie.
8. Płyn do płukania jamy ustnej Colgate Plax. Próbka od miłej pani w naturze. Znowu nuda. Przyjemna, nie szczypie, jak niektóre płyny do jamy ustnej. Niestety nie jestem systematyczna z tego typu płynami..
9. Krem pod oczy Alterra przeciwzmarszczkowy. Nawet go nie skończyłam, a postanowiłam wyrzucić z 1/3. Niesamowicie drażnił mnie zapach, a krem moim zdaniem nic nie robił..
10. Woda toaletowa Naomi Campbell Cat Deluxe at Night. Piękny zapach! Zamieszkała na stałe w mojej toalecie:)
11. Dwufazowy płyn d o demakijażu oczu Ziaja. KWC i tyle:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz